Discussion:
Szkolna 'nomenklatura'
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
cOOba
2008-10-28 14:38:32 UTC
Permalink
Witam,

Jak dotychczas sadzilem, ze nie bede musial nikomu 'gitary' zawracac, ale
jak widac sie nie da - szukalem bowiem, ale to co znalazłem wprawilo mnie w
co najmniej lekką konsternację, bo w kilku zrodlach byly rozne (nie raz
odmnienne od siebie) opinie. Jak to jest mianowicie z tym wykształceniem
pomaturalnym ?. Ukonczylem czas jakis temu liceum (zawodowe, bez matury),
potem szkołę policealną. I teraz kwestia zasadnicza: Po ukończeniu tejze
szkoły wmawiano mi posiadanie wykształcenia pomaturalnego, podczas gdy ja
wychodzilem z zalozenia, ze mam wyksztalcenie policealne (zgodnie z nazwa
szkoly ;) ). Czy ukonczenie szkoly policealnej ! bez ! matury daje
wyksztalcenie pomaturalne, bo nie sadze ? Pytam w zwiazku z oferta pracy
wymagajaca wyksztalcenia pomaturalnego i moimi watpliwosciami co do swojego
wyksztalcenia. Jesli ktos byl(a)by tak mily(a) oswiecic mnie jednoznacznie
co do tej terminologii - bede szczerze zobowiazany. Niby aplikowac na
stanowisko tak, czy siak nie zaszkodzi (niczym wszak nie ryzykuje), ale po
co, skoro tak naprawde nie spelniam podstawowego kryterium :) Za kazda
informacje - z gory - dziekuje :) PS. Mam nadzieje, ze to nie az tak NTG
pytanie :)
--
--== cOOba ==--
Yorick
2008-10-30 20:59:22 UTC
Permalink
Post by cOOba
Czy ukonczenie szkoly policealnej ! bez ! matury daje
wyksztalcenie pomaturalne, bo nie sadze ? Pytam w zwiazku z oferta pracy
wymagajaca wyksztalcenia pomaturalnego i moimi watpliwosciami co do swojego
wyksztalcenia. Jesli ktos byl(a)by tak mily(a) oswiecic mnie jednoznacznie
co do tej terminologii - bede szczerze zobowiazany.
W obecnej oficjalnej polskiej terminologii oświatowej nie istnieje coś
takiego jak szkoła "pomaturalna". Kiedyś, owszem, istniały takie twory,
ale to było jeszcze w czasach ośmioletniej podstawówki i czteroletniego
liceum. Od kiedy pojawiły się gimnazja, trzyletnie licea i nowa matura,
szkoły "pomaturalne" formalnie zniknęły. Tylko, jak widać, nie wszyscy to
zauważyli ;-)
--
Z poważaniem,
Yorick
Jacek_P
2008-10-31 06:49:17 UTC
Permalink
Post by Yorick
W obecnej oficjalnej polskiej terminologii oświatowej nie istnieje coś
takiego jak szkoła "pomaturalna". Kiedyś, owszem, istniały takie twory,
ale to było jeszcze w czasach ośmioletniej podstawówki i czteroletniego
liceum. Od kiedy pojawiły się gimnazja, trzyletnie licea i nowa matura,
szkoły "pomaturalne" formalnie zniknęły. Tylko, jak widać, nie wszyscy to
zauważyli ;-)
Zabawne. Jak rozumiem, razem z tymi szkolami znikneli takze ludzie,
ktorzy je konczyli, nieprawdaz? Bo tak wynika z twojej wypowiedzi.
--
Pozdrawiam,

Jacek
Yorick
2008-11-01 09:13:30 UTC
Permalink
Post by Jacek_P
Zabawne. Jak rozumiem, razem z tymi szkolami znikneli takze ludzie,
ktorzy je konczyli, nieprawdaz? Bo tak wynika z twojej wypowiedzi.
Z mojej wypowiedzi wynika tylko to, co napisałem - że zniknęły szkoły.
Jeżeli zaś chodzi o ludzi, to po prostu - w kontekście tego ogłoszenia o
pracę - przyjąłem bardziej prawdopodobną moim zdaniem hipotezę, że
ogłoszeniodawca zwyczajnie nie odróżnia szkoły pomaturalnej od policealnej,
niż, że szuka do pracy *wyłącznie* ludzi, którzy pokończyli przed laty
nieistniejące już dzisiaj szkoły. I tyle.

Choć biorąc pod uwagę fakt, że z roku na rok systematycznie nam się obniża
poziom nauczania w szkołach, ta druga hipoteza też może nosić pewne cechy
prawdopodobieństwa ;-)
--
Z poważaniem,
Yorick
Jacek_P
2008-11-02 08:28:20 UTC
Permalink
Post by Yorick
Choć biorąc pod uwagę fakt, że z roku na rok systematycznie nam się obniża
poziom nauczania w szkołach, ta druga hipoteza też może nosić pewne cechy
prawdopodobieństwa ;-)
Niestety, ale to nie jest nieprawdopodobne :(

Teraz czesto lepiej dostac niegdysiejszego absolwenta
dobrego technikum niz kiepskiego inzyniera. Bo tego
pierwszego, przy braku uprawnien, bedzie mozna poslac
nawet z dofinansowaniem na studia zaoczne i uzyskac
bardzo dobrego lojalnego pracownika niz z dydaktycznego
odpadu zrobic sensownego pracownika.

W tym roku zderzylem sie z narybkiem reformowanym.
Tragedia. Za ta pseudoreforme szkolnictwa sredniego
jej inicjatorow i wykonawcow nalezaloby wystrzelac.
--
Pozdrawiam,

Jacek
cOOba
2008-11-05 12:34:04 UTC
Permalink
Post by Yorick
W obecnej oficjalnej polskiej terminologii oświatowej nie istnieje coś
takiego jak szkoła "pomaturalna". Kiedyś, owszem, istniały takie twory,
ale to było jeszcze w czasach ośmioletniej podstawówki i czteroletniego
liceum. Od kiedy pojawiły się gimnazja, trzyletnie licea i nowa matura,
szkoły "pomaturalne" formalnie zniknęły. Tylko, jak widać, nie wszyscy to
zauważyli ;-)
Hmmm.. Jakby tu napisać, by się skończonym chamem nie okazać ;)
Od razu pragnę dodać, że moja wypowiedź nie ma (a przynajmniej być nie
miała) zaczepną i jeśli nawet tak wyszło to jest to kwestia nieszczęśliwego
zbiegu okoliczności :)
Z tego, co zauważyłem już 'Jacek_P' był uprzejmy zwrócić na to uwagę więc i
ja pozwolę sobie się niejako pod Jego wypowiedzią podpisać.
Wszystko, co piszesz ładnie i pięknie, ale co mają zrobić ludzie, którzy
(jak ja) kończyli jeszcze szkoły w starym systemie, a więc 8-latkę, potem
4-letnie liceum i 2-letnie studium.
Czy to, że wraz z nowym systemem szkoły 'pomaturalne' zniknęły znaczy tyle,
że nawet ja, ofiara ;) starego systemu nie ma prawa legitymować się
określonym wykształceniem - w tym wypadku pomaturalnym ? Celowo też
zwróciłem uwagę na fakt różnicy między posiadaniem, a nie posiadaniem matury
pod kątem określania wykształcenia. ;-)
--
Pozdrawiam
--== cOOba ==--
Yorick
2008-11-05 19:27:27 UTC
Permalink
Post by cOOba
Hmmm.. Jakby tu napisać, by się skończonym chamem nie okazać ;)
Po prostu na temat, czyli tak jak napisałeś ;-)
Post by cOOba
Wszystko, co piszesz ładnie i pięknie, ale co mają zrobić ludzie, którzy
(jak ja) kończyli jeszcze szkoły w starym systemie, a więc 8-latkę, potem
4-letnie liceum i 2-letnie studium.
Czy to, że wraz z nowym systemem szkoły 'pomaturalne' zniknęły znaczy tyle,
że nawet ja, ofiara ;) starego systemu nie ma prawa legitymować się
określonym wykształceniem - w tym wypadku pomaturalnym ? Celowo też
zwróciłem uwagę na fakt różnicy między posiadaniem, a nie posiadaniem matury
pod kątem określania wykształcenia. ;-)
Spróbuję rzecz całą wyjaśnić jeszcze raz: w "starym" systemie istniały dwa
rodzaje szkół do których można było pójść po szkole średniej: studium
pomaturalne i studium policealne. W "nowym" systemie istnieje tylko studium
policealne.

Studium pomaturalne bezwzględnie wymagało matury i dawało bliżej
nieokreślone wykształcenie i uprawnienia, które w wielu wypadkach już
powygasały - najlepszym przykładem jest tu SN czyli studium nauczycielskie
- kiedyś można było po nim uczyć w szkołach, od paru ładnych lat już nie.

Studium policealne - zarówno "stare" jak i "nowe" dawało / daje uprawnienia
zawodowe porównywalne do uprawnień absolwenta technikum danego typu.

Jeżeli piszesz, że nie posiadasz matury, to raczej nie mogłeś skończyć
studium pomaturalnego, tylko policealne.

Piszę "raczej" bo 100% gwarancji, że tak dokładnie było nie mogę Ci na tym
etapie dać - jak sam wiesz, system oświatowy w naszym kraju jest regularnie
wywracany do góry nogami co parę lat, zatem nie mogę wykluczyć, że np.
skończyłeś szkołę w okresie obowiązywania jakichś "przejściowych" przepisów
- takich sytuacji też było wiele. Żeby mieć pewność, trzeba by sprawdzić
pod tym kątem wersję Ustawy o oświacie z okresu, kiedy kończyłeś to
studium.
--
Z poważaniem,
Yorick
Loading...